Odwiedź nas
Tytuł: | Pokój nadziei |
Podtytuł: | -- |
Autor: | Agnieszka Czerwińska |
Gatunek: | THRILLER, PRZYGODA ... |
Stron: | 285 |
Oprawa: | MIĘKKA |
Wydanie: | Pierwsze - Autorskie |
ISBN: | 978-83-962110-4-0 |
Facebook: | www.i-pisarz.pl |
Instagram: | www.i-pisarz.pl |
POKÓJ NADZIEI TO TRZECIA CZĘŚĆ TRYLOGII ODRODZENIA
Ona – uwolniona z przedsionka piekła, zagubiona w dawnym świecie, wierna swojemu oprawcy.
On – nieludzki byt, barbarzyńca, ukrywający się za maską zbawcy świata.
Choć jej serce pękało i pragnęła powrotu do piekielnego świata, który nazywała swoim domem, zmuszona była wrócić do swojego życia. Jej celem stało się odkrycie sekretu, który przed nią skrywano.
Elizabeth, Camille oraz Blase zmusili Roxanne do ucieczki z podziemi, gdzie spędziła pięć lat.
Powrót księżniczki z rodu Bedlingtonów wzbudza ogromne zainteresowanie, szczególnie Theodore’a Galvina – detektywa szukającego Kolekcjonera ludzi, którym jest ukochany Roxanne.
Youtuberka powróci do dawnego życia, które okaże się tylko marną atrapą. Nie będzie mogła pogodzić z utratą ukochanego wampira i pomimo prób – nie wejdzie bez zaproszenia do przedsionka piekła.
Roxanne odkryje wreszcie tajemnicę związaną z numerem wypalonym na jej ciele, czyli 3450, oraz tę – którą skrywał wampir i ród Bedlingtonów.
Ukochany ją zdradzi, a jej wewnętrzy demon zmusi do czynów, których żałować będzie na zawsze.
Czy Roxanne ucieknie przed złem, które towarzyszyło jej od dnia narodzin?
Pokój nadziei to trzeci tom trylogii odrodzenia.
Fragment:
ROZDZIAŁ I
Wolność jest stanem niedocenianym przez nas, czymś tak oczywistym
jak prąd, woda czy supermarket. Ideą swobody jest nasz
świadomy wybór, który nie jest skutkiem przymusu osób trzecich.
Podejmujemy decyzje zgodnie z naszą wolą, sumieniem czy innymi
czynnikami. Wolność jest przeciwnością zniewolenia. Życie na powierzchni
jest wolnością, natomiast życie w podziemiach – więzieniem…
Tak przynajmniej powinnam sobie to tłumaczyć. Jednak co
zrobić, gdy serce i umysł jeden raz w życiu mówią jednym głosem
i nie zgadzają się z tą tezą? Czy to skutek syndromu sztokholmskiego,
a może prawdziwej miłości? Co się ze mną dzieje? Porzucam racjonalny
tok myślenia i zachowuję się jak główna bohaterka telenoweli.
Mój umysł szaleje, porzuciłam zdrowy rozsądek dla niego. Otulam
się ramionami, myśląc o Duncanie.
– Ekhem – chrząknął policjant, tym samym zwracając moją
uwagę. – Wróćmy do rzeczy.
Trzęsę się, leżąc teraz w łóżku szpitalnym. Nie mogę wyrzucić
z pamięci wczorajszej nocy, Duncana i zdrady Elizabeth. Przez podróżniczkę
w czasie, 2999 i Blase’a zmuszona byłam opuścić mój
dom oraz Duncana. Serce chce pęknąć na pół, a łzy gromadzą się
pod powiekami. Najgorsza jest niemoc, bezsilność spowodowana
brakiem powrotu.
– Nazywasz się Roxanne Bedlington? – dociera do mnie niczym
echem głos policjanta.
Nie mogę wrócić. Tylko te słowa w tej chwili są dla mnie ważne.
Póki Duncan nie zbierze sił, nie mogę do niego wrócić. Ponadto
potrzebuję zaproszenia, aby wejść do tuneli. W tej chwili czuję się
jak zdrajca, chociaż zapierałam się przed zrealizowaniem ich planu,
to teraz jestem tutaj. W szpitalu, do którego zabrał mnie jakiś kierowca.
Przywiózł mnie tutaj, aby teraz wielu lekarzy badało mnie
niczym królika doświadczalnego, a obleśny policjant patrzył na mnie
jak na skończoną wariatkę i oszustkę. Lustruję jego mundur, ubrudzony
cukrem pudrem, wylewającą się z kołnierza skórę czy brudne
paznokcie.
– Mówiłam już kilka razy – odezwałam się. – Nazywam się
Roxanne Bedlington.
Podnoszę się do pozycji siedzącej, co nie jest łatwe przez liczne
rurki doczepione do mojego ciała.
– I zostałaś porwana przez Kolekcjonera ludzi? – kończy
sceptycznie.
– Co w tym dziwnego? – Wzruszył ramionami.
– Roxanne Bedlington nie żyje.
– Proponuję wykonać testy, w końcu jesteśmy w szpitalu –
syknęłam.
– Wróćmy do początku, nazywasz się…
Głośno zawarczałam, słysząc lekceważący ton policjanta. Uważa
mnie za większego durnia, niż sam jest. Przesłuchanie trwa już wiele
godzin, a tutaj nic się nie zmienia. Uważa mnie za oszustkę, co godzi
w mój honor i potwierdza opinię na temat policji.
-Trylogia odrodzenia:
Przedsionek piekła,
Salon rozpusty,
Pokój nadziei,
-Magiczny Słowik,
-Magiczny Słowik wersja brytyjska,
-Przygody kota Psota:
Koszykowa niespodzianka,
Koszykowa niespodzianka wersja ukraińska,
Skrzynka dziadka Thomasa,
Wuj Jack,
Psocia ferajna,
Ukryty skarb,
Ewelina Przespolewska Przyroda z książką
No i oto demoniczna seria została zakończona:( Nie sądziłam, że będzie mi przykro z tego powodu. Bardzo się zaprzyjaźniłam z bohaterami, którzy byli wyjątkowi pod wieloma względami. Z daleka można było ich rozpoznać, choć to, co się kryło w ich głowach wiedzieli tylko oni. Mieli więcej sekretów niż ja włosów na głowie. Z niektórymi się z nami dzielili, lecz raczej z mniejszością. Całą scenerię poznajemy z perspektywy głównej bohaterki, oprócz końca. W najjaśniejszych snach nie przypuszczałam, że tak się książka zakończy. Mam nadzieję, że ta furtka pozostała otwarta z powodu późniejszej kontynuacji na którą bardzo liczę.Nie da się ukryć, że to najbardziej żywa i wartka trylogia jaką znam. Jednak to w tym tomie działo się najwięcej. Bohaterowie nie byli tymi za których ich miałam. Mataczyli ile się dało, a my gładko w to wierzyliśmy. Szkoda tylko, że jeden z wątków nie został pociągnięty, ten, który domyśliłam się po pierwszej podpowiedzi. Poznałam tutaj wszystkie klany i cieszy mnie, że istnieją tylko w tej książce. To najbardziej krwawa pozycja do tej pory jaką przeczytałam. Miałam dużo ciarków i dreszczy, bo mordy były opisane z najwyższą brutalnością zachowując przy tym klasę i spokój na jaki przystało Duncana.Książka pięknie wydana, początek każdego rozdziału jest opisem pojedynczego rodu z podkreśleniem ich majątku oraz powstania. Czytałam to jako zaklętą księgę, gdyż ten, kto poznał wszystkie rody i ich tajemnicę zwyczajnie został skazany na śmierć. Chyba największym zaskoczeniem było tu pochodzenie głównej bohaterki, której w tym tomie było pełno. Nie wspominając o detektywie, który jawił się jako głupio mądry:-) Podziemie było najkrócej opisane, większość działa się na powierzchni ziemi. Z czystego serca polecam przeczytać Trylogię Odrodzenia, gdyż to opowieść, która zaskakującą fabułą zasługuje na uznanie:-)